poniedziałek, 7 stycznia 2008

Zęby

Patrzę, jak laska obcina paznokcie w tramwaju, odwraca się w stronę okna i przyciska do szyby. Słychać tylko odgłos, który wydają cążki, a te kawałki gdzieś lecą, na podłogę, na siedzenie. Boję się, że za chwilę coś pójdzie nie po jej myśli i jakaś część któregoś paznokcia poleci gdzieś w moją stronę. I że zauważę ją w powietrzu, jak spada na czyjś płaszcz, a ta osoba nic o tym nie wie. Albo że trafi we mnie. Kończy obcinać paznokcie, wstaje i wysiada gdzieś na Żoliborzu. Ktoś siada na tym miejscu, na jej paznokciach, które nie są już jej. Później on też wstanie i zaniesie te paznokcie do domu, do dzieci i żony. One spadną i zostaną na dywanie.
Ostrzyżony chłopak wkłada palce do ust, które są szeroko otwarte. Palcami porusza przez chwilę, a później je wyjmuje. Ust nie przymyka do końca, wystają z nich zęby. Tramwaj hamuje na światłach, łapie się za coś, a gdy wszystko jest już stabilne, te palce wracają do ust, do zębów, jakby czegoś tam szukały. Robi to przez trzy albo cztery przystanki, z zaangażowaniem godnym podziwu. Potem pochodzi do wyjścia, staje jeden stopień niżej niż ja, wyjmuje telefon. Zaraz napisze jakiegoś esemesa. Na tapecie pojawia jest napis "Pierdole, nie robie". A ja myślę, że właśnie robi, bo robił z pasją w tych zębach, w tej jamie ustnej. Tylko nie wiem, czy się udało.
Menel siedzi na trzecim miejscu od pierwszych drzwi, przed wyjściem wyjmuje butelkę i pociąga łyk. Nie wiem, co pije, ale wygląda jak denaturat. To może być wyświechtane, ale myślę, że pociągnął łyk denaturatu. Zaczyna śmierdzieć, ale jego już tam nie ma. Nikogo nie ma. Jadę sam, mam do wyboru wszystkie miejsca, mogę złapać się wszystkego, czego tylko chcę. Ale stoję na środku i nie wiem, co robić. Zostało kilka przystanków. Trzeba tylko utrzymać równowagę.

13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

nawet jesli w rzeczywistosci w ten sposob tego nie odczuwasz, samo to, ze na cos takiego wpadles swiadczy o tym, ze jestes pierdolniety:P

b. podoba mi sie pomysl.

Robert Lubera pisze...

Szkoda, że chrześcijanie nie mają nakazu religijnego mycia się po seksie, jak muzułmanie. Byłoby może trochę lżej.

Robert Lubera pisze...

Na Krymie widziałem kiedyś Rosjankę depilującą sobie nogi na plaży. Może dobrze, że wracają tam teraz Tatarzy i budują dziesiątki meczetów.

Anonimowy pisze...

ten artystyczny wyraz twej zagmatwanej osobowości powalił mnie na kolana oralne.

Anonimowy pisze...

yyy a co jest takiego strasznego i och fuj w dpilowaniu nog na plazy? gdybym nagle zauwazyla, ze mam niedogolone, to tez bym dpilowala bz skrepowania. wlosy przynajmniej nie odskakuja na wspolplazowiczow:P

słójkowski pisze...

nie mają nakazu, ale zakazu też nie, więc nie jest tak źle.
no depilowanie nóg na plaży nie jest jakoś super ekstra estetyczne, ja bym raczej nie chciał tak sobie oglądać podobnych rzeczy, to ten sam kaliber co paznokcie.
kolana oralne, ładne.

Robert Lubera pisze...

kolana anonimowo oralne

Anonimowy pisze...

a niby czemu? w ogole tego nie kapuje. czym rozni sie facet, ktory goli gebe od kobiety golacej nogi. rozumiem, ze jak wasz laski gola nogi to tez jest le i ble? moim zdaniem, to nienormalne:P

Anonimowy pisze...

wcale nie anonimowy

Anonimowy pisze...

bo wysypany wraz z myślami wyjściem ewakułacynym

słójkowski pisze...

a ja odczuwam różnicę między goleniem męskiego ryja a goleniem kobiecej nogi. w domu raczej nie jest ble, ale na plaży już tak.
zresztą faceci też się nie golą na plaży. robienie tego jest nienormalne.

każdy jest anonimowy dopóki nie wybierze sobie jakiejś nazwy, my wszyscy musimy nazywać żeby jakoś określać i się poruszać iędzy tymi wszystkimi wyobrażeniami. okropne.

Anonimowy pisze...

o kurwa, rozumiem, ze cos cie moze zniesmaczac, ale klasyfikowanie normalny-nienormalny to juz przesada. jestes normalny tak? tzn jestes katolikiem, czytasz 3 ksiazki rocznie, z laska klocisz sie najczesciej o pieniadze a twoja ulubiona rozrywka jest ogaldanie tv? bo jesli nie, to mam dla ciebie przykra wiadomosc- jestes nienormalny. tak jak ta pani, ktora goli nogi na plazy.

słójkowski pisze...

o kurwa, mówię w tym momencie, co ja uważam za normalne albo nienormalne, co wg moich kryteriów mogę uważać takie uważać albo nie uważać, bo raczej jest mi niezbyt wygodnie używać jakichś szeroko pojętych standardów zachowań, których ty chyba nie potrafisz zostawić w spokoju, bo ten motyw się powtarza cały czas.
i już nie można czegoś określić mianem nienormalnego, bo od razu się zaczyna cała szopka z katolicyzmem, ograniczeniem umysłowym, czyli ze stereotypem. fajnie, napisz jeszcze, że wódkę piję pod kotleta schabowego, ewentualnie mielonego.
poza tym to masz rację, często ma się okazje obserwować ludzi golących różne części ciała w miejscach publicznych, po prostu nie mogę wsiąść do autobusu albo iść do kina, by ich nie widzieć. pozwól, że sobie zostanę przy mojej klasyfikacji normalny-nienormalny, to mi nieźle porządkuje świat. z góry dzięki.